lip 05 2015

Rekolekcje MAGIS+


Komentarze: 0

Witam ponownie, po waszym nieco przydługim (jak zwykle zresztą) oczekiwaniu... Dzisiaj poczytacie z pewnością (nie, nie, przeczytaliście) newsa o rekolekcjach wspólnoty MAGIS+, czyli po prostu MAGIS dla starszych. Wzięła w tym udział moja szacowna mama, rzecz jasna członkini wspólnoty. Wyjazd szykował się 2 dni temu, tak więc w piątek. Wyobraźcie sobie, że stawiałem jej niezły opór: prosiła, abym podał jej jakiś sygnał telefoniczny, że wróciłem bezpiecznie do domu, na co wydałem jej bezczelną, Bożą odpowiedź: "Przecież na rekolekcjach masz być odcięta od otoczenia, będą się tam liczyły co najwyżej trzy rzeczy: ty, Bóg i kropka".

Pod miejsce zebrania się uczestników rekolekcji podjeżdżaliśmy autobusem. Nie będę wam tłumaczył, na jakiej zasadzie działa ta ulga biletowa, ale działa dla niej wyłącznie wtedy, gdy jadę z nią (kurcze, chyba jednak podałem tą zasadę). Oprócz tego wrednego nieco tekstu - ale "ej", to sama prawda - zapodałem jej kilka wzmocnień duchowych, na przykład zasadę życia na teraz. Nie chodzi o to, by olewać przyszłość, ale o zaprzestanie ciągłego zaprzątania nią sobie głowy. Człowiek nie może być w pełni szczęśliwy, gdy ogarnia go stres przyszłości (jakby to ująć). Owszem, może sobie coś zaplanować, ale w ciągu dnia na przyszłość, czyli plany tego dnia, nie zużywa się 24 godzin dziennie, tylko 10-15 minut. Poza tym, należy żyć teraźniejszością i nie martwić się o przyszłość, której na razie nie da się zbytnio zmienić. Jeśli ktoś mnie rozumie, to jest NAPRAWDĘ super. Przemyślcie, to rozkaz! :)

Poza tym nasza przyszła uczestniczka jadąc ze mną, przypomniała sobie, iż nie zabrała mydła. Mówiła sobie wciąż, że musi kupić jakieś, gdy dojedzie pod punkt zborny przed wyjazdem. "Trzeba to zrobić, musisz to zrobić". Po co tak się obezwładniać? Co to znowu, wszystko MUSICIE?! Wszystko TRZEBA?! "Trzeba" trochę z tym zluzować i mieć świadomość, że "może tak uczynię", czy też po prostemu "zrobię to". Myślę, że i to warto zapamiętać. Obyście nie przesypiali moich postów! :)

To właściwie tyle. Mama wraca z rekolekcji już dzisiaj, około południa. Ale będzie z niej kipiało ciepłem... Szedłem dzisiaj z kościoła do domu i było już dosyć ciepło. Co zatem będzież się działo później! Ale - czy to tak CHO****RNIE ważne? Raczej nie. Przeżyjemy, Bozia z nami. :) Miłego dnia niedzielnego!

janekkto1024 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz