paź 23 2014

Nie wiem co piszę albo chodzę po niewidzialnej...


Komentarze: 0

Kurczę wędzone... Co mam napisać? Nie mam pomysłu na jakieś sensowne zapełnienie miejsca na moim blogu. Nuda przeciwnikiem PGJ!!!

Dobra, coś wyciągnę z pamięci. Zaraz... Pamiętam, że tydzień przeleciał mi z prędkością światła. A przynajmniej czas od poniedziałku. Szkoła, lekcje, obiad, komputer, spać. Nie liczę I śniadania, II śniadania, obiadu stółowkowego, o który czasem chyba muszę wojować, oraz jeszcze kolacji (już w domu - ej no nie wpakuję tyle w stołówce :P). Zatem, przeszło, przeleciało, prześmignęło, spier...ało... Ufff, dobrze, żem się zdążył ugryźć w język, nie lubię śmiecić w swoim tornistrze, tudzież blogu czy tam pamiętniku.

I tu małe info - powoli porzucam pamiętnik i przenoszę coraz więcej na papier elektroniczny, zapominając o istnieniu papieru izolatorowego - chodzi o to, że izolatory źle przewodzą prąd, chociaż może i papier tak, ale to nie do końca rdzenny temat.

A właśnie, jaki jest temat? Cóż, chyba go po prost(em)u nie ma! Utworzyłem zupełną improwizację, która zajęła... zaraz... hmmm, dość sporo miejsca. Ale ja improwizowałem, robiłem na poczekaniu. Bez planu działania i takich tam...

Kurczę, ale mam zdolności...

Z albumu śmiechu:

- Jak uciekł więzień? - pyta się strażnik innych więźniów z tej samej celi. - Podkopał się czy co?
- Nie, miał klucz.
- Ukradł??
- Nie, uczciwie wygrał od nas w karty.

Jan II Improwizator. Taa...

janekkto1024 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz